Morsojan |
|
|
|
Dołączył: 29 Lut 2012 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Kraczkowa |
|
|
|
|
|
|
Niby na ostatnim zebraniu nic nie piłem,zresztą w ogóle nie piję,ale jakoś nie wszystko do mnie dotarło.. Dużo głosowań,dużo marzeń na przyszłość,ale.. Najpierw,nie za bardzo mogłem zrozumieć dlaczego moja wypełniona z dołączonym zdjęciem deklaracja krąży między P.Januszem,a P. Bodziem,by po miesiącu trafiła z powrotem do mnie.. Człowiek szybko rejestruje się w internecie,drukuje co trzeba,jeszcze na prośbę P.Ryśka R wydrukowałem i jemu,a tu widzę,że coś w tej organizacji nie halo..To jedno..ale czara mojej goryczy się przelała,gdy zostały wręczane jakoweś certyfikaty... Może takie tam tytuły,ordery czy inne oznaki bardziej mnie śmieszyły,podkreślały dziecinadę na jaką dziadki na starość zapadają,ale myślę,dlaczego akurat ja mam być w tej zabawie pominięty? Wszak jednakowe pieniądze płacę za wpisowe,za członkostwo,a jedni są jacyś lepsi..mają czapki klubowe,jakieś polary,inne akcesoria? Na moje pytania,dlaczego nie dostałem owego certyfikatu,starszyzna orzekła,że nie bywałem na morsowaniach,bądź nie zgłaszałem swego przybycia,coś niby w internecie na stronie nie wypełniłem..w tym ogólnym harmidrze jaki już tam panował,nie chciałem nikomu przeszkadzać w spożyciu,ale jeszcze bardziej te tłumaczenia pokrętne mnie ogłupiły.. Po pierwsze,to gdzie jest napisane,że morsem może być tylko ten,kto ma komputer internet i się zarejestruje? Ja ten warunek jednak miałem dopełniony.Jeśli zaś chodzi o zgłaszanie swojego przybycia na sobotnie,i niedzielne pluskania,to w końcu do kogo i czym mam się tam podpisywać,może własną krwią? Też mi o tym nic nie było wiadomo. To raczej ja często nie widziałem wielu z tych co tam najgłośniej głosy zabierali,bo oprócz kilku co bywali prawie zawsze reszta chodziła bardzo sporadycznie,a są i tacy których ja że tak powiem wprowadzałem do wody po raz pierwszy.. Oni jednak mieli większe chody u tych co dają ordery,bo oni o dziwo nawet certyfikaty dostali. Toż to prawie jak bohaterowie..Zresztą tyle co ja od 2009 roku zdjęć napstrykałem z wielu,wielu morsowań, tyle co mam albumów i płyt z filmami,to najlepiej świadczyć mogą,kto tu komu może ordery przypinać. Szkoda mi słów więcej na tę dziecinadę,żenada! Póki nie było organizacji,tylko zmrożona woda,była zabawa i o to chodziło,to w zupełności wystarczyło. Gdzie się zaczyna organizacja powstaje hierarchia,tytułu,mądrości,przemowy,ee.. Żałuję tylko,że straciłem 4 dychy na coś co się legitymacją zwie,a wcale mi się ona z niczym dobrym kojarzyć nie będzie. Dla mnie,rencisty z drugą grupą to i te 40 złotych piechotą nie biega.. No trudno,raz dałem się wpuścić,jak będę miał chęć i zdrowie w przyszłości,to będę sobie robił przeręble w innym miejscu,a certyfikat sam sobie wypiszę,za darmo!! |
|